Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku, poniżej zapraszamy do lektury felietonu Michała Posmykiewicza – autora „Zbiega z okoliczności”. Poniższy felieton otwiera nasz cykl dedykowany wszystkim miłośnikom książek pt. „Moc pisania od autora dla czytelnika”.
„Książki nie dają ucieczki”. – Napisał w Atlasie chmur David Mitchell. Dalej było: „ale mogą powstrzymać umysł, zanim sam siebie rozdrapie do krwi”. Rozumiecie to? Ja – nie bardzo.
W książkach nie ma niczego, czego byś nie wiedział. Ludzie piszą je, żeby nabić sobie kabzę – o to w tym chodzi.
Nikt Tak Nie Powiedział, Wymyśliłem to. Czas książek mija. Trzeba to sobie jasno powiedzieć. Pojawiło się tyle nowych źródeł informacji, że czytanie jest startą czasu. Mamy Internet, media społecznościowe. Krótkie filmiki, zdjęcia bez obszernych opisów, które pozwalają przyswajać wiedzę szybko i trwale. Dzięki temu stajemy się coraz mądrzejsi, w tempie, jakim się śniło tym wszystkim Szekspirom, Twainom i innym Hemingwayom. Kiedyś może ich praca miała sens, ale dziś?

Ktoś powie, że „przecież są też inne książki – przygodowe, sf, fantasy”. Zgoda, ale te najlepsze zostały już zekranizowane. Więc wracamy do punktu wyjścia. Na filmie mam obraz, dźwięk, muzykę, kostiumy, znanych aktorów. Czyli więcej sztuki w jednym momencie. I zaoszczędzam czas.
W ogóle odnoszę wrażenie, że obecnie więcej osób ma ambicje na zostanie pisarzem (też mi pomysł na życie czy hobby!), niż czasu i chęci na czytanie. Każdy chce pisać! Aż tyle osób ma coś ciekawego do powiedzenia światu?! Ktoś dwa razy wystąpi w telewizji i już pisze biografię. Poza tym są politycy. To taka grupa, która przez całe swoje publiczne życie robi głupoty, gada, żeby gadać, robi jeden szwindel za drugim, ale w książce o sobie? Każdy jeden to mąż stanu i uzdrowiciel ojczyzny pełną gębą.
Dlaczego tylu chce pisać? Chyba siedzi w nas wpojone przeświadczenie, że napisanie książki jest niezwykle nobilitujące. Wydajesz i od razu wskakujesz na pozycję mędrca, osoby wszechwiedzącej. Cóż, może kiedyś tak było, ale już nie dziś. Czasem myślę, że mimo ogromnej liczby wydawanych książek żadna nic nie wnosi. Owszem są wspaniałe nagrody jak Nike, Noble i kolejne różne wydarzenia, dzięki którym ktoś zarabia (i nie musi nawet pisać, bo przecież jury to nie tylko pisarze). Ale czy owe prestiżowe wyróżnienia faktycznie oddają jakąś wartość? I jeśli tak, to komu i czemu? Gdyby tak było, to moim zdaniem w szkołach co roku zmieniałaby się lista lektur obowiązkowych. Jednak tak się nie dzieje. To o czymś świadczy. „Dużo” nie znaczy „dobrze” albo widocznie wszystkie wyśmienite książki zostały już napisane.
Czas pisania się kończy
Najwyższa pora! Czas czytania zresztą także! Albo… kończy się era czytania, więc nie będzie pisania…

Nie możemy marnotrawić czasu na czytanie, kiedy wokół tyle się dzieje. Musimy gonić za postępem, bo jak wypadniemy z rytmu, ciężko będzie ów postęp nadgonić! Co więcej, ludzie są tak zabiegani, że nie mają nawet czasu:
- iść na wybory,
- dbać o relacje z rodziną,
- przyjaciółmi.
Książki zabierają nam chwile, których nie mamy w nadmiarze. Wprowadzają mętlik. Przestajemy myśleć rozsądnie, a wystarczy włączyć telewizję, by móc posłuchać mądrych ludzi, którzy wiedzą, jak żyć i jakich wyborów dokonywać. Wystarczy poświecić dosłownie kilka minut, przełączając kanały, by spotkać się z politykiem, księdzem czy innym doświadczonym mentorem, by znaleźć wszystko, czego nam trzeba. Gdy spijam słowa z ich ust, jestem przekonany, że nie tracą czasu na czytanie. Jestem na to za poważny i za logiczny. Ach, i Internet, który pozwala znaleźć wskazówki na każdy temat. Cudownie, prawda? Jednak coś się zmienia. Pisarze odchodzą, ale Drodzy Prawnicy, Lekarze, Filozofowie – Wy będziecie następni!
Żeby Czytaczom nie było przykro – mam na koniec coś, co podniesie Was na duchu. Książki wrócą. Tak, dobrze przeczytaliście. Świat musi tylko odetchnąć przez chwilę. Potem wkroczy AI. Każdy będzie mógł zamówić sobie taką książkę, jakiej w danej chwili potrzebuje. Romans, przygoda, dramat. Do wyboru do koloru i to w kilka sekund! Nie będzie rozczarowania po przeczytaniu takiej książki. Autor nas nie zawiedzie, bo sztuczna inteligencja dokładnie zrozumie nasze potrzeby. Cudownie, prawda?
No wiem, wiem. Pisarze się nie ucieszyli. Przykro mi, ale postęp nie będzie się wiecznie na NAS oglądał. Nie spowalniajMY tego marszu do nowego oświecenia.
Na koniec powtórzę swój apel: Nie czytajcie książek! Żyjcie prawdziwym życiem. Bądźcie ludźmi godnymi XXI wieku. Pamiętajcie, że są ludzie, którzy napiszą wszystko tylko po to, by zainteresować, mieć swoje pięć minut. Nie czytajcie ich, a jeśli nieopatrznie zdarzy się wam taka forma marnotrawienia czasu… Cóż, nic nie poradzę. Miejcie swój rozum. Nie pozwólcie, by ktoś myślał za was. Nawet felietonom nie ufajcie.
Ja sobie poczytam, bo życie jest za krótkie.
To napisał Carloz Ruiz Zafon i jemu akurat wierzę. Idę poczytać. A potem może sam znów coś napiszę.
~ Michał
Michał Posmykiewicz
Chirurg z Łodzi. Przez wiele lat był aktywnym wolontariuszem Polskiego Czerwonego Krzyża. To człowiek o licznych zainteresowaniach. Szkolił się w zakresie wypraw speleologicznych, nurkowania, szermierki szablą wg tradycji polsko-węgierskiej. Kocha teatr i książki. W liceum zaczął pisać wiersze, dopiero później zajął się prozą. Jest laureatem konkursów pisarskich.
We wrześniu 2024 roku swoją premierę miał „Zbieg z okoliczności” Michała Posmykiewicza. We wrześniu 2025 można już tej książki posłuchać w formie audiobooka w interpretacji genialnego lektora Andrzeja Hausnera (audiobook dostępny między innymi w Audiotece).
WIĘCEJ O KSIĄŻCE:

Marek znudzony codziennością buduje toksyczne relacje i nie stawia sobie trudnych pytań. Staje się zbiegiem! W ucieczce przed problemami towarzyszą mu duchy, które wprowadzają do opowieści nutę humoru, a także niepewność, czy faktycznie istnieją, a może są tylko wytworem zmęczonego umysłu. Droga do zrozumienia, co w życiu ważne, może być długa i wyboista.
FRAGM. RECENCJI
„Fascynująca, brawurowo szczera, poruszająca, zabawna i głęboko refleksyjna opowieść o tym, że niebo może być drugim człowiekiem. Posmykiewicz owijając zdarzenia w całun wspólnotowości w nurcie realizmu magicznego, przypomina czytelnikom, co w podróży po ziemskim padole łez powinno stanowić fundament. To refleksja nad istotą miłości. Pulsująca życiem, nowymi początkami i nadzieją, której warto wypatrywać, gdy deszcz w oczodołach. Nie sposób się jej oprzeć”. – Magdalena Andrzejewska, Efemeryczność chwil
„Marek niszczy sobie życie niejako na własne życzenie. Mimo wszystko chce mu się kibicować, gdy w poszukiwaniu ratunku rejteruje na prowincję. To tam, w nowym rozdziale życia, dowie się, że ucieczka nie jest rozwiązaniem, bo bagaż krzywd zabiera się ze sobą. (…) „Zbieg z okoliczności” to dramatyczna, a zarazem pełna ciepła historia traktująca o tym, że nigdy nie jest za późno, aby naprawić zło – również to wyrządzone sobie. Takiej wersji „Opowieści wigilijnej” jeszcze nie czytaliście!”. – Michał Paweł Urbaniak, pisarz
Jeśli chcesz poznać drogę męskiego bohatera do zrozumienia, co w życiu ważne sięgnij po swój egzemplarz „Zbiega z okoliczności” pióra Michała Posmykiewicza.
Michał Posmykiewicz 


