Moi Autorzy, z którymi rozmawiam o pomyśle na książkę, często zadają mi pytanie, jak zacząć pisać. Możliwe, że ty też nosisz w sobie pomysł na coś większego niż posty na Facebooku czy artykuły blogowe. Porozmawiajmy.
Spotkanie dwóch światów
Wszystko, co jest w tobie to świat wewnętrzny, o którym inni wiedzą tyle, na ile sam dasz przyzwolenie. Jeśli nie podzielisz się swoim bogactwem, nie wypełnisz swojej misji ani nie ulżysz potrzebie, którą zapewne mniej czy bardziej dotkliwie w sobie odczuwasz.
– Wszystko pięknie, Sylwia – powiesz mi – ale ja nie mam czasu pisać.
– Zgoda, ale czy za miesiąc lub rok będziesz mieć tego czasu więcej? Możesz sobie to zagwarantować z całą stanowczością?
Otoczenie
Zastanów się, w jakich warunkach jesteś maksymalnie wydajny. Czy faktycznie laptop w salonie to dobry pomysł? Czy może lepiej będzie pisać w kuchni? Może biurko, przy którym pracujesz, nie będzie dobrym miejscem dla kreatywnego pisania?
Zorganizuj sobie przestrzeń nie tylko fizyczną, ale i w kalendarzu. Znajdź codziennie kwadrans na pisanie. Koniecznie! Nawet jeśli nie masz tego dnia weny – pisz.
Nawet jeśli nie masz tego dnia nic specjalnego do powiedzenia i tak pisz. Niech minimum kwadrans dziennego pisania będzie Twoim nawykiem.
Zastanów się, czy owy kwadrans możesz zagospodarować rano, przed wyjściem do pracy, czy w przerwie na lunch, czy może przed kolacją albo wieczorem.
Jeśli udałoby Ci się codziennie pisać przez godzinę, stałbyś się niczym pociąg ekspresowy! Zatem pomyśl, ile jesteś w stanie osiągnąć, jeśli już dziś zaczniesz pisać codziennie?
A może umówisz się ze sobą na stronę dziennie? Będziesz pisać codziennie jedną stronę, jak chociażby menedżer Piotr Siemion?
Świadomy nawyk
Problemem nie jest, jak zacząć pisać, ale by pozwolić sobie na ten codzienny rytuał. Daj sobie wewnętrzne przyzwolenie na to, że chcesz zostać autorem książki. 🙂 Jak zacząć pisać?
Znajdź to, co będzie Ci się zawsze kojarzyło z pisaniem.
Wiesz, jak wykształcają się nawyki? Najpierw jest wskazówka. Potem pojawia się pragnienie, które czujemy, że chcemy zaspokoić w wyniku wskazówki, którą zarejestrował mózg. Niepohamowana żądza zaspokojenia pragnienia pcha nałogowca, by dostać nagrodę. Tak to działa.
Zrób dokładnie to samo ze swoim pisaniem.
Jak zacząć pisać?
Określ, który konkretny kubek herbaty czy zapachowej kawy będzie Twoją wskazówką przypominającą, że to czas na pisanie. A może tykający stary zegarek? Lampa o specyficznym kolorze żarówki? Miękki koc na krześle? Coś, co kiedy:
- zobaczysz,
- poczujesz,
- usłyszysz,
wywoła skojarzenie z pisaniem. Będzie wskazówką, że to jest element twojego pisania, które zaprowadzi cię tam, gdzie wyznaczyłeś sobie metę. W pierwszych tygodniach obowiązkowo reaguj na element, który określiłeś jako swoją wskazówkę, która ma wywołać nawyk.
Nawet nie zauważysz, że po pewnym czasie będzie to dla ciebie naturalne, iż zawsze o tej samej porze robisz tę, a nie inną herbatę, siadasz na tym, a nie innym krześle i piszesz przez minimum kwadrans.
Nawet kolejny akapit [ba! – zdanie, nie mówiąc o stronie] to składowa, bez której twojej książki nie będzie. Jeśli w danym dniu napiszesz przez kwadrans zdanie, to jesteś o to zdanie bliżej celu. To jest twoja nagroda w danym dniu. Jesteś do przodu. Dziś jeszcze nie piszesz? Od jutra piszesz codziennie. Brawo! 🙂
Za parę miesięcy będziesz mieć pokaźny plik materiałów, które będziesz mógł zacząć układać, segregować i dać przyjacielowi do recenzji, a do pierwszego szlifu przesłać redaktorowi.
Rozmyślasz o tym, jak napisać książkę?
Jesteś zainteresowany napisaniem książki? Zobaczeniem swojego nazwiska na okładce?
Zastanawiasz się:
- jak przejść ten proces,
- jak wytrwać,
- o czym pamiętać już od początku, by dokończyć projekt i wydać książkę?
Jeśli tak, wypełnij formularz z propozycją wydawniczą.
Tu kliknij ws. propozycji wydawniczej
LUB
napisz na adres: biuro@mocmedia.eu
[…] jednak zastanawiasz się, jak zacząć pisać, przejdźmy do listy strategii odrzuconych w tym artykule, bo może się okazać, […]
[…] Czy ktoś ma prawo określać, kiedy przekraczasz magiczną liczbę tekstów, po której można wreszcie nazwać się pisarzem? […]
[…] ROZGOŚĆ SIĘ – SĄ TU TEŻ INNE ARTYKUŁY: Jak zacząć pisać, czyli dwie przestrzenie do&n… […]
[…] Snucie historii leży w naszej naturze. Jednak, aby stworzyć coś oryginalnego, trzeba się faktycznie na tym skupić. Z tego powodu pisanie opowiadań w szkole bywa dla młodzieży często trudne […]
oh, ja już bym chciała zrobić ten krok, ale na razie przede mną drobne kroczki, które jeszcze robię będąc na etacie. potem inkubator i mam nadzieję sukces na swoim 🙂
Elu, krok po kroczku to dużo lepsza strategia niż skok na główkę. Bardzo dobrze, że planujesz z głową. Trzymam kciuki! :*
dziękuję
:* <3
Kilka prostych kroków. Biznes nie jest tak bardzo skomplikowany jak nam się wydaje. Grunt to wiedzieć, co lubimy i chcemy robić.
Gosiu, to prawda. Istotne, by się nie męczyć z własnym biznesem, bo w przeciwnym razie niewiele się to będzie różniło od „chodzenia do pracy”.
Serdeczności <3
Bea, najtrudniejsze w tym jest, by biznes przynosił zyski. Pomysł to jeszcze pikuś, Pan Pikuś 😉
Serdeczności <3
Sylwia, przede wszystkim cieszę się, że przystąpiłaś do realizacji tego tematu:) moje zdanie znasz, ja idę w ciemno za każdą Twoją wydawniczą poradę, kursem, czy cokolwiek stworzysz. Sama dzięki Tobie właśnie mszczę się na papierze, klawiaturze i myślę o tykającym deadline’nie z uśmiechem na ustach:) Przeglądam czasem umowę wydawniczą i myślę z niedowierzaniem, że właśnie to się dzieje. A co do pisania to ja naprawdę mam tylko kwadranse. A jednak kończę ksiażkę;) Dobrze prawisz:)
Marzenko, bardzo się cieszę z tego, że Twoja książka już za dwa miesiące z kawałkiem będzie w magazynie! Świat nagina się do naszych myśli, jeśli je wyklarujemy. 🙂
Cieszę się, że mogłam pomóc. :*
Uściski 🙂
Czytam już któryś raz. Jak wrócę do domu to się rozejrzę i poszukam miejsca. A jeśli nie znajdę to chyba będzie to biblioteka + tak sobie ostatnio wymyśliłam 🙂
Renatko, i jak? Udało się w tej bibliotece? 🙂
15 minut to rzeczywiście dobry pomysł, bo jak postanowię sobie: piszę cały dzień, to często z moich planów nici, a jedyne, co zyskuję, to frustracja.
to prawda – lepiej po trochu, a skutecznie 😀
Dzień dobry, wpis ukazał się na PatiCafe.pl.
Życzę powodzenia :)!
Pati, bardzo Ci dziękuję 🙂
Poruszasz w tym tekście kilka ważnych elementów, trudności jakie się pojawiają.
Pomysł mnie się bardzo podoba, trzymam również kciuki za jego realizację. 🙂
No i cóż ja czuje się zmotywowana aby wygospodarować kolejne 15 minut dziennie 😉
Magdo, bardzo Ci dziękuję!! Cieszę się, że udało mi się Cię zmotywować, choć w moich oczach jesteś bardzo aktywną osobą, która robi baaaardzo dużo 😀
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję 🙂 Cieszę się, że to widać choć troszkę.
widać, widać 🙂
Sylwia mocno wspieram Twój pomysł i trzymam kciuki :***
Madziu, dzięki wielkie!!!
Ślę serdeczności <3
Takie motywowanie jest bardzo cenne;-) Dla mnie również. Przyznaję się, że po tym, jaki piszę w ciągu dnia artykuły dziennikarskie, pisanie innej formy np. wieczorem przychodzi mi z trudem… owszem mobilizuję się, ale chyba za mało. Musiałabym dostać jakiegoś kopa;-)
Kasiu, to prawda, ciężko pisać kreatywnie na własne potrzeby, jeśli na tym polega praca zawodowa. Możemy się obie motywować 😀
🙂 To prawda, co piszesz:-)
Bardzo przydatny wpis. 🙂 pisanie jest dla mnie ogromną przyjemnoscia. Choc czasami trudno się za nie zabrac. Dziekuje za motywacje. 🙂
Zawsze cieszę się z pozytywnego odzewu, cieszę się, że sposób na motywację się znalazł. Tak przy okazji, bardzo lubię Twojego bloga 😉
Pozdrawiam!
Ja przymierzam sie do napisania poradnika w formie ebooka, wiec dzieki za posta – przyda sie 😀
Cześć 🙂 Cieszę się, że artykuł jest przydatny. E-book jest bardzo dobrą formą publikacji dla poradników. Trzymam kciuki za powodzenie!
Pozdrawiam <3